I słusznie.Natknęłam się na rabat 20% na CAŁY ASORTYMENT,więc z wywieszonym jęzorem zaczęłam ku radości sprzedawczyń penetrować półki.
A może to,a może to.....
W końcu wyszłam z Sephory z jedną rzeczą.
A było to....
Tak,osławione już Meteorytki z Guerlain :)
Wcześniej się nad nimi zastanawiałam....Po poście Sroczki tym bardziej ich zapragnęłam ;p
Jednak odstraszała mnie cena -215 złotych,przynajmniej w Sephorze.To miałby być wydatek na lata,ale wiadomo,że trzeba na to uzbierać.
No ale przecież była promocja!
I tak za swoje cudeńko zamiast 215 złotych zapłaciłam......167,20!
Sprawiłam sobie cudny prezent na Mikołajko-Gwiazdkę :)
Przejdźmy teraz do zawartości:)
Mój kolorek to 01 Teint Rose :)
Sroczka poradziła,bym taki wzięła,gdyż jest on najbardziej uniwersalny :)
Otwieramy czarny kartonik,znajduje się w nim srebrna metalowa puszka ze ślicznymi wzorkami.
Pojemność puszki to 30 gram.
Tak wyglądają kuleczki z bliska(przepraszam,nie umiem ustawić ostrości)
Nie są idealnie okrągłe,ale ma to swój urok :)
A tu widać puszeczkę i puszek ;)
Jestem bardzo szczęśliwa,że udało mi się zdobyć takie cudo ;)
A wy sprawiłyście już sobie jakieś prezenty?
Może także upolowałyście coś wymarzonego w obniżonej cenie?
Czekam na Wasze odpowiedzi i pytania.
Całuję ,
Mizia :)
Meteoryty działają cuda, dobry wybór;-)
OdpowiedzUsuń@Chwila-wiem,przekonałam się o tym :) i jeszcze ten zapach,mmmm ;)
OdpowiedzUsuń